Oczywiście to prosta i niewymagająca droga, ale pomyśl jaką przykrość sprawisz rodzinie, a zwłaszcza tatusiowi. W takim sensie że się znamy tylko on mnie nie kocha i się mną nie interesuje. Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Pomoże ktoś napisać mi list pożegnalny do przyjaciółki ?
Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia. OMG 5 lat temu23 Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania. Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Dzięki temu Helena Stawska stanowi wzór do naśladowania. Bolesław Prus ukazał pełny przekrój społeczny kobiet w swojej Lalce. Prócz arystokratek i mieszczanek umieścił w swoim dziele również przedstawicielkę najniższej warstwy. Marianna, bo o niej tutaj mowa, to dziewczyna mogąca uchodzić za "kobietę upadłą".
...sprawdź jak bardzo się lubicie... PYTANIA: 1,2,3,4,5 ODPOWIADACIE RAZEM 6,7,8 JEDNA PRZYJACIÓŁKA 9,10,11 DRUGA PRZYJACIÓŁKA Podaj swoje imię: Razem: Ile macie lat tyle samo różnimy się jednym rokiem różnimy się o dwa lata różnimy się od trzech do pięciu lat różnimy się od sześciu lat wzwyż R: Czy siedzicie razem w ławce? tak gdy nam nauczyciel pozwoli po co mamy razem siedzieć, byśmy się jeszcze pokłóciły na niektorych przedmiotach, gdyż nas przesiadł nauczyciel, ale tylko na paru przedmiotach normalnie siedzimy razem byśmy chciały, ale rodzice nam nie pozwalają R: Jak długo się kumplujecie: ...pół roku ...od przedszkola ...kilka dni ...kilka tygodni ...dopiero się poznaliśmy R: Często się spotykacie: zależy od liczby prac domowych raz na miesiąc w szkole, bo dużo lekcji bardzo rzadko, bo przyjaciółka wyjechała za granicę, do innego miasta do innej szkoły ostatni raz widzieliśmy powyżej rok temu R: Daleko od siebie mieszkacie: mieszkamy w tym samym bloku/budynku jesteśmy sąsiadkami mieszkamy od 1-3km. mieszkamy od 4-8km mieszkamy od 9+ {wzywż} Przyjaciółka 1: Czy coś wkurza/denerwuje cie w przyjaciółce: czasem jak się pokłócimy nic och dużo rzeczy och bardzo dużo nie wiem P 1: Czy cenisz swoją przyjciółkę? za co? cenię ją za to, że potrafi mnie pocieszyć cenię ją za to, że potrafi mi doradzić cenię ją za to, że się dobrze uczy cenię ją za wszystkie powyższe punkty za nic jej nie cenie P 1: Kiedy piszesz 'SMS'Y' do swojej przyjaciółki? kiedy tylko wykonam swoje zadania na dziś w każdej wolnej chwili kiedy tylko będę mieć humor, i nie będzie mnie boleć ręka ja nie mam lub ona nie ma komórki kiedy wszystkie inne kumpele nie mogą pisać, napiszę do niej Przyjaciółka 2: Czy cenisz swoją przyjciółkę? za co? za nic jej nie cenie cenię ją za to, że potrafi mnie pocieszyć cenię ją za to, że się dobrze uczy cenię ją za to, że potrafi mi doradzić cenię ją za wszystkie powyższe punkty P 2: Kiedy piszesz 'SMS'Y' do swojej przyjaciółki? w każdej wolnej chwili ja nie mam lub ona nie ma komórki kiedy wszystkie inne kumpele nie mogą pisać, napiszę do niej kiedy tylko wykonam swoje zadania na dziś kiedy tylko będę mieć humor, i nie będzie mnie boleć ręka P 2: Czy coś wkurza/denerwuje cie w przyjaciółce: nic czasem jak się pokłócimy och bardzo dużo och dużo rzeczy nie wiemJak napisać list do przyjaciółki ? już 3 miesiące nie rozmawiam z moją "przyjaciółka" chce napisać do niej krótki list , ale w ostatnim czasie jestem tak załamana ze nic mi nie przychodzi do głowy . błagam pomocy. nie chce jej powiedzieć ze chce sie z nią przeprosić czy coś , chce tylko powiedziec jak bardz mi jej brakuje , ze tesknie , i ze zawsze ma w moim sercu specjalne Nie wiesz o czym rozmawiać z przyjacielem? W tym wpisie znajdziesz pytania do przyjaciela, które pozwolą Ci lepiej go poznać. 1. Czy jest coś czego się boisz? 2. Czego nie zrobiłbyś za żadne skarby świata? 3. Kim chciałeś zostać jako dziecko? 4. Jakie jest twoje największe marzenie? 5. Czy zataiłbyś prawdę przed bliską Ci osobą, po to żeby jej nie zranić? 6. Jaki film najbardziej zapadł Ci w pamięć? 7. Co najlepszego wydarzyło Ci się w życiu? 8. Gdybyś miał 5 minut, żeby się spakować i opuścić dom, to co byś ze sobą zabrał? 9. Co najgorszego przydarzyło Ci sie w życiu? 10. Masz lęk wysokości? 11. Kto jest twoim autorytetem? 12. O co poprosiłbyś złotą rybkę? 13. Jaka była najbardziej żenująca sytuacja w Twoim życiu? 14. Kiedy dowiedziałeś się, że Święty Mikołaj nie istnieje? 15. Czy miałeś kiedyś coś złamane. 16. Jesteś na coś uczulony? 17. Co byś zrobił gdybys dowiedział się, że został Ci ostatni dzień życia? 18. Jaki jest Twój przepis na idealny wieczór? 19. Co jesz na śniadanie? 20. Jaka jest Twoja najbardziej znienawidzona reklama? 21. Wolałbyś mieć psa czy kota? 22. Wakacje nad morzem czy w górach? 23. Jaki jest Twój ulubiony zespół / piosenkarz? 24. Wygrałeś coś kiedyś? 25. Masz jakąś szczęśliwą liczbę? Zobacz także Lifestyle Fashion
Event przejdzie do historii jako jeden z najbardziej nieudanych. Impreza, na której stawiło się sporo gwiazd, została anulowana na chwilę przed jej rozpoczęciem. Iwona Węgrowska miała
Dzień dobry, Mam 24 lata. Mam problem z przyjaciółką, znamy się od ponad 7 lat, blisko przyjaźnimy się od ok. 6. Miałyśmy naprawdę bardzo dobry kontakt, po pewnym czasie nie traktowałam jej jak przyjaciółki, a jak członka rodziny i wydaje mi się, że ona mnie też. Wiele razem przeszłyśmy, były i dobre i złe chwile, jednak zawsze naszą relację udawało się naprawić. Niestety, w tamtym roku bardzo mocno ją obraziłam, przez co nasza znajomość niemal się nie skończyła. Przez dwa miesiące nie miałyśmy kontaktu, potem ona się odezwała i myślałam, że teraz rozpocznie się proces odbudowy przyjaźni. Niestety, mija 2 miesiąc od wznowienia kontaktu, a widzę wyraźnie że nie jest jak kiedyś. O ile kiedyś ona interesowała się mną, pisała, chciała się widzieć, o tyle teraz rzadko kiedy mamy kontakt. Czasem się o mnie odezwie lub napisze, ale jest to bardzo sporadyczne. Próbowałam wielokrotnie namówić ją na spotkanie, a w 90% kończyło się to odmową. Czasem coś do niej napiszę, a ona odpowiada mi tylko półsłówkami... Próbowałam z nią o tym porozmawiać, mówiłam, że widzę że nie jest jak kiedyś, i chciałabym to naprawić, a ona powiedziała, że nigdy nie będzie jak kiedyś, bo ona ma swoje życie i nie ma tyle czasu w związku z pracą i studiami. Problem w tym, że jej nie wierzę, bo wiem, że gdyby tylko chciała utrzymywać kontakt, to by znalazła dla mnie czas. Gdy dalej mówiłam że widzę problem, ona twierdziła że coś sobie wymyśliłam i ona mi w tym nie pomoże, mam to sama rozwiązać. Do tego, podczas naszego ostatniego spotkania specjalnie postanowiłam nie mówić nic na temat tego, co dzieje się u mnie, czekając, aż o coś się mnie zapyta. Nie doczekałam się, mówiła tylko o sobie, i to ogólne rzeczy... Kiedyś tego nie było, wiedziałam że miała do mnie inne podejście, a teraz czuję się jej niepotrzebna. Nie wiem co mam robić, bo próbowałam zasygnalizować jej że widzę problem, ale ona to zbagatelizowała... Jest ona dla mnie naprawdę bardzo ważna, jak rodzina, i bardzo cierpię przez to że jest teraz jak jest. Brakuje mi jej... Proszę mi powiedzieć, co mogę zrobić w tej sytuacji? Czy mogę jeszcze walczyć, czy mam zakończyć tą znajomość, bo widzę że przestałam być dla niej ważna? Z zaakceptowaniem tej sytuacji będzie ciężko... KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu Przyjaźń z eks Dzień Dobry Pani, PRZYJAŹNI można się nauczyć..., uczymy się jej przez całe życie:) Zacznę od podziękowania Pani, że podzieliła się Pani swoim doświadczaniem cierpienia z powodu zdystansowania emocjonalnego Pani Przyjaciółki. Chcę Pani powiedzieć, że rozumiem Panią, tak jak potrafię i czasami trzeba przestać walczyć, by przyjąć do wiadomości to, co trudne do zaakceptowania... Chciałabym rozwinąć nieco temat przyjaźni..., czym ona jest/nie jest? W nawiązaniu do Pani relacji..., przyjaźń jest (też) przebaczeniem, przebaczenie z kolei znaczy (dla mnie rozumienie) że jeśli coś zadzieje się w przyjaźni (tak, jak to miało miejsce w przyjaźni Pań) to istotnym jest, by usiłować zrozumieć (chociaż!) mechanizm, na skutek którego doszło do ochłodzenia Waszej (pięknej/wieloletniej!) przyjaźni, nawet zerwania jej na dwa miesiące. To właśnie przyjaźń jest taką przestrzenią, w której można wyrazić swoją niepewność/zagubienie (by dotrzeć do prawdziwych odpowiedzi) w poczuciu wzajemnej akceptacji, ufności i nie oceniania... Bo przyjaźń jest miejscem, w którym poszukuje się siły i odnajduje się ją właśnie przez wzajemne i indywidualne odkrywanie siebie. Będąc w przyjaźni (dzięki Przyjaciółce/Przyjacielowi) poznajemy siebie, własne ograniczenia, rozumiemy bardziej siebie... Przyjaźń jest dzieleniem się, czyli dawaniem i braniem... Być Przyjacielem, to znaczy dokonanie wyboru i podjęcie decyzji bycia Przyjacielem, jednak dokonanie wyboru łączy się z wyzwaniem rozwoju osobowego, w którym jest też miejsce na cierpienie, bo... bez tego CIERPIENIA nie dociera się do sedna, czym jest PRZYJAŹŃ. Niestety Nasze Społeczeństwo nie uczy Czym jest Przyjaźń i jak być prawdziwym Przyjacielem. Natomiast (doskonale!) uczy, jak dominować, rywalizować w sposób agresywny, niszcząc po drodze Innych..., chociaż ta chęć niszczenia Innych, jest tak naprawdę chęcią (nieświadomą!) zniszczenia samego siebie. Tak więc droga do tej świadomości ( Przyjaźni) do siebie nie jest łatwa, lekka czy darmowa... Pozwolę sobie na takie stwierdzenie, że prawdziwa Przyjaźń jest wymagająca, wymaga przede wszystkim wrażliwości, bo bez wrażliwości nie ma prawdziwej przyjaźni, ponieważ Ludzie niewrażliwi nie potrafią/nie mogą być Przyjacielem dla Innych, nawet dla samego siebie. Przyjaźń jest też rozumieniem Tego, Czego nie rozumiemy... Oznacza przerwanie koła urazy, niechęci, nieumiejętności widzenia/słyszenia... Podsumowując, Przyjaźni można się nauczyć! Powracając do Pani pytania..., z Pani opisu wnioskuję, że Pani dała swoje 100 procent, by odbudować przyjaźń, być może dla Pani Przyjaciółki Przyjaźń znaczy coś innego? Czasami jest tak, że nie pozostaje nic innego, jak dać Przyjaciółce/Przyjacielowi przestrzeń, by dotarł/a do sedna Tego, Co ważne... I jeszcze jedno... (może?) dobrym pomysłem byłoby podzielić się z Pani Przyjaciółką, moją opinią w temacie przyjaźni. Decyzja należy do Pani. Z przesłaniem dla Pani Pani Przyjaciółki Tego, Co jest teraz dla Pań najważniejsze, @ tel. 502 749 605 0 Dzień Dobry Pani, PRZYJAŹNI można się nauczyć..., uczymy się jej przez całe życie:) Zacznę od podziękowania Pani, że podzieliła się Pani swoim doświadczaniem cierpienia z powodu zdystansowania emocjonalnego Pani Przyjaciółki. Chcę Pani powiedzieć, że rozumiem Panią, tak jak potrafię i czasami trzeba przestać walczyć, by przyjąć do wiadomości to, co trudne do zaakceptowania... Chciałabym rozwinąć nieco temat przyjaźni..., czym ona jest/nie jest? W nawiązaniu do Pani relacji..., przyjaźń jest (też) przebaczeniem, przebaczenie z kolei znaczy (dla mnie rozumienie) że jeśli coś zadzieje się w przyjaźni (tak, jak to miało miejsce w przyjaźni Pań) to istotnym jest, by usiłować zrozumieć (chociaż!) mechanizm, na skutek którego doszło do ochłodzenia Waszej (pięknej/wieloletniej!) przyjaźni, nawet zerwania jej na dwa miesiące. To właśnie przyjaźń jest taką przestrzenią, w której można wyrazić swoją niepewność/zagubienie (by dotrzeć do prawdziwych odpowiedzi) w poczuciu wzajemnej akceptacji, ufności i nie oceniania... Bo przyjaźń jest miejscem, w którym poszukuje się siły i odnajduje się ją właśnie przez wzajemne i indywidualne odkrywanie siebie. Będąc w przyjaźni (dzięki Przyjaciółce/Przyjacielowi) poznajemy siebie, własne ograniczenia, rozumiemy bardziej siebie... Przyjaźń jest dzieleniem się, czyli dawaniem i braniem... Być Przyjacielem, to znaczy dokonanie wyboru i podjęcie decyzji bycia Przyjacielem, jednak dokonanie wyboru łączy się z wyzwaniem rozwoju osobowego, w którym jest też miejsce na cierpienie, bo... bez tego CIERPIENIA nie dociera się do sedna, czym jest PRZYJAŹŃ. Niestety Nasze Społeczeństwo nie uczy Czym jest Przyjaźń i jak być prawdziwym Przyjacielem. Natomiast (doskonale!) uczy, jak dominować, rywalizować w sposób agresywny, niszcząc po drodze Innych..., chociaż ta chęć niszczenia Innych, jest tak naprawdę chęcią (nieświadomą!) zniszczenia samego siebie. Tak więc droga do tej świadomości ( Przyjaźni) do siebie nie jest łatwa, lekka czy darmowa... Pozwolę sobie na takie stwierdzenie, że prawdziwa Przyjaźń jest wymagająca, wymaga przede wszystkim wrażliwości, bo bez wrażliwości nie ma prawdziwej przyjaźni, ponieważ Ludzie niewrażliwi nie potrafią/nie mogą być Przyjacielem dla Innych, nawet dla samego siebie. Przyjaźń jest też rozumieniem Tego, Czego nie rozumiemy... Oznacza przerwanie koła urazy, niechęci, nieumiejętności widzenia/słyszenia... Podsumowując, Przyjaźni można się nauczyć! Powracając do Pani pytania..., z Pani opisu wnioskuję, że Pani dała swoje 100 procent, by odbudować przyjaźń, być może dla Pani Przyjaciółki Przyjaźń znaczy coś innego? Czasami jest tak, że nie pozostaje nic innego, jak dać Przyjaciółce/Przyjacielowi przestrzeń, by dotarł/a do sedna Tego, Co ważne... I jeszcze jedno... (może?) dobrym pomysłem byłoby podzielić się z Pani Przyjaciółką, moją opinią w temacie przyjaźni. Decyzja należy do Pani. Z przesłaniem dla Pani Pani Przyjaciółki Tego, Co jest teraz dla Pań najważniejsze, @ tel. 502 749 605 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak naprawić relacje z przyjaciółką? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Co zrobić, jeżeli popsułem realcje z przyjacielem? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Jak przeprosić koleżankę? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Jak dać do zrozumienia przyjaciółce, że chcę ograniczyć kontakty? – odpowiada Mgr Alicja Maria Jankowska Jak mam odzyskać przyjaciółkę, która ma chłopaka? – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz Jak pomóc przyjaciółce, która nie chce rozmawiać? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Jak pomóc przyjaciółce z depresją? – odpowiada Dr n. med. Paweł Gosek Jak pomóc przyjaciółce? – odpowiada Paulina Witek Czy powiedzieć przyjaciółce o zaburzeniach urojeniowych? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Kłótnie z przyjaciółką o jej chłopaków – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk artykułyZawsze ci ufałam i mogłam Ci się wyżalić, dla tego właśnie nie chcę byś była na mnie zła. Nadal bardzo chcę przyjechać do ciebie na wakacje. Chcę abyś mi wybaczyła i żebyśmy nadal się przyjaźniły. Nie chcę stracić przyjaźni z tobą z takiego powodu."Nie wiem czy ci się spodoba. Możesz zmienić kochana na imię lub tak 1. Matriarchat, patriarchat, związek partnerski – jaki przykład wyniosłaś z domu? Totalnie związek partnerski- każde z moich rodziców zajmowało się tym, w czym czuło się najlepiej, swobodnie wymieniali się obowiązkami i opieką nade mną i siostrą. Jednocześnie mój tata bardzo wspierał mamę w nauce angielskiego i był bardzo wyrozumiały, gdy mama wyjeżdżała za granicę by go szlifować- często rezygnował ze swoich planów i robił wtedy 100% domowych i ojcowskich obowiązków. Super było to obserwować. 2. Przyjaźń damsko-męska: istnieje, czy nie? Oczywiście, że istnieje! Ale nie jest dla każdego. 3. Co robi Okuniewska, gdy nie mówi do słuchaczy? Lepiej czego NA PEWNO nie robię: nie jestem na siłowni, na spacerze, oraz nie prasuję i nie robię prania. 4. Gdybyś mogła młodszej sobie dać kilka rad, to co byś powiedziała? Nie trzymaj ciężkich uczuć na swoich barkach- znajdź psychologa, który pozwoli Ci je powoli zdejmować i unicestwiać. Jeśli kontakt z kimś sprawia, że ściska Cię żołądek, odpuść tę znajomość. Oszczędzaj 10% każdej kwoty jaka wpływa na Twoje konto. 5. Najgorsze spotkanie, jakie musiałaś odbyć w swoim życiu to? Bardzo smutne zerwanie. 6. Gdybyś mogła przeprowadzić wywiad z jednym jedynym człowiekiem, kogo byś wybrała i dlaczego? Chciałabym porozmawiać z Davidem Bowie i dowiedzieć się, gdzie zamieszkał PO TYM JAK UPOZOROWAŁ SWOJĄ ŚMIERĆ, ŻEBY MIEĆ ŚWIĘTY SPOKÓJ NA STAROŚĆ <3 7. Polka – emigrantka to słodkie, słone, czy gorzkie? Emigracja to kapryśne danie – nie ma na nie sprawdzonego przepisu. Myślę, że to wszystkie trzy smaki w harmonii, jeśli się emigrację oswoi, przetrawi i finalnie polubi. 8. Co byś zrobiła, gdybyś wygrała 1 milion złotych? Kupiłabym domek letniskowy godzinę drogi od Reykjaviku! 9. Za co siebie lubisz najbardziej? Za lojalność. 10. 5 najważniejszych cech, jakie powinna mieć Twoim zdaniem kobieta w 2020 roku? Powinna być elastyczna i umieć dopasowywać się do zmieniających się warunków życia (nie umiem tego). Powinna myśleć o sobie jako o swojej najlepszej inwestycji (tego też nie umiem). Powinna umieć prosić o pomoc i potrafić ją przyjmować (hmm…na razie umiem przyjmować). I powinna być asertywna (tego też nie umiem). Więc chyba w takim razie… powinna być po prostu wyrozumiała, że wszystko można, ale nie wszystko na raz. 11. Jak Okuniewska radzi sobie z bardzo osobistymi historiami, którymi dzielą się z nią słuchaczki? Mam kilka historii, które musiałam przegadać na swojej terapii, bo bardzo zapadły mi w pamięć. Staram się jednak zachowywać emocjonalny dystans, a każdą historię traktować delikatnie i z szacunkiem. 12. Mężczyźni w Twoim życiu – który z nich miał największy wpływ na to, jaką kobietą jesteś dzisiaj? Mój narzeczony, bo oduczył mnie błahych kłamstewek, pokazał mi, czym jest cierpliwość i wsparcie i polubił mnie taką, jaka jestem. 13. Czego boi się Joanna Okuniewska? Poważnej choroby w rodzinie. Tylko tego. 14. Twoje dwa niezawodne sposoby na relaks, to… Jedzenie leniwego śniadania w łóżku i po prostu przebywanie w ciszy. 15. Bliżej natury, to bliżej siebie? Co sądzisz? Tak! 16. Jakie hasło znalazłoby się na koszulce Twoich marzeń? Widziałam taką w jakimś charity shopie i był to napis ,,I love only dolphins and Lizzie McGuire” i obok tego napisu były takie chamskie naprasowanki z delfinami i Hilary Duff <3 17. Gdybyś miała dzisiaj namalować swoje życie jednym kolorem, jaki odcień byś wybrała? Jasnozielony jak letni islandzki mech, czyli kolor ciszy, ciepła i spokoju. 18. Jak radzisz sobie z hejtem? Nie czytam hejtu, a jeśli na niego trafiam, to najpierw mam tętno jak na kartkówce z fizyki, a potem zdaję sobie sprawę z tego, że powinno mnie interesować tylko zdanie moich przyjaciół i bliskich, a nie ludzi, którzy nigdy mnie nie poznali. 19. Uważasz, że osiągnęłaś sukces? W swojej dziwnej definicji sukcesu, tak. Dla mnie sukces to możliwość trzymania w równowadze finansów, dobrobytu psychicznego i dobrych relacji z bliskimi. I to mi się od jakiegoś czasu udaje. 20. Jaki był najmilszy komplement, jaki usłyszałaś w życiu? Gdy usłyszałam od mojej mamy, mówiącej to z pewnością w głosie, że się o mnie nie martwi, bo wie, że dam sobie radę. 21. Jak wysokie są poprzeczki, które sobie stawiasz? Na szczęście bardzo niskie, bo nienawidzę rozczarowań 😀 22. Co według Ciebie oznacza #girlpower? Pewność tego, że możemy zrobić to, o czym marzymy. 23. Pracujesz jeszcze w restauracji? Na szczęście mogłam zrobić sobie od tego przerwę i obecnie skupiam się na podcaście. 24. Kiedy odkryłaś, że podcast to Twój środek wyrazu? Po opublikowaniu pierwszego odcinka. Oblała mnie fala satysfakcji, mimo że wysłuchało go jakieś 30 osób, ale po prostu bardzo podobało mi się to, jak to wyszło. 25. Jaki jest Twój talent? Orientacja w terenie! 26. Gdzie sięgają Twoje marzenia? Chciałabym mieć kiedyś rodzinny, ciepły dom otoczony przyrodą. Z małym ogródkiem. I z psem. 27. Jak oswoiłaś się z popularnością? Nie oswoiłam się. Na szczęście mieszkam w Reykjaviku, gdzie bardzo mało osób mnie słucha. 🙂 Popularność jest dziwna i była skutkiem ubocznym tego, że zaczęłam nagrywać. Nie spodziewałam się jej. Ale kiedy zaczęła mnie przerastać, postanowiłam zablokować możliwość komentowania moich zdjęć na instagramie i przestałam czytać wiadomości prywatne. Zanim to zrobiłam, zbyt duża liczba komunikatów w głowie wprowadzała mnie w nerwowość i lęk. 28. Twój przepis na idealny związek – banał, czy może da się coś takiego stworzyć? Akceptacja tej drugiej osoby takiej, jaka jest. Przymykanie oka na denerwujące cechy. Udanie się na wspólną terapię, by nauczyć się czegoś o swoich językach miłości i o sposobach na rozwiązywanie napięć i kłótni. 29. Umiesz stawiać granice? Umiem je stawiać, ale z trudnością reaguję, gdy ktoś je przekracza… muszę się tego nauczyć. 30. Na co ostatnio wydałaś najwięcej pieniędzy? Na zakupy jedzeniowe. Na Islandii jedzenie jest cholernie drogie. 31. Jaka jest główna wartość, którą chciałabyś przekazać swoim słuchaczom? Tolerancja wobec tego, że każdy z nas dźwiga własną historię, której nie znamy. 32. Kiedy poczułaś się naprawdę dorosła? Kiedy zaczęłam płacić podatki. 33. Twój obecny styl życia to zaplanowana akcja czy czysty przypadek? Wielogodzinna ciężka praca, po której nadszedł deser. 34. Czym według Ciebie jest luksus? Świadomością, że stać mnie na opiekę lekarską, jedzenie i czynsz. 35. Kiedy jest Ci najwygodniej? Kiedy jest mi ciepło pod kołdrą, obok jest mój narzeczony i mogę zimnymi stopami dotykać jego ciepłych, owłosionych łydek. SUPER! 36. Co Cię najbardziej nakręca do działania? Ładna pogoda. 37. Co sprawiłoby Ci dziś najwięcej przyjemności? Możliwość spędzenia dnia na świeżym powietrzu z moim siostrzeńcem, albo jednego dnia na hamaku w Indiach. 38. Gdzie chciałabyś pojechać na wakacje? Do parku narodowego w USA, zobaczyć sekwoje! 39. Opinia której osoby jest dla Ciebie najważniejsza? Mojego psychiatry 🙂 40. Czujesz, że musisz coś jeszcze komuś udowodnić? Na szczęście, w wieku 27 lat, nie. 41. Jak radzisz sobie ze stresem? Każdy stres muszę przegadać z bliskimi. Im więcej o nim mówię, a oni mnie ugłaskują, tym łagodniej znoszę stresujące sytuacje. Nie pomaga mi joga, ani medytacja. Tylko mówienie o emocjach, nazywanie ich, oraz racjonalizacja na mnie działają 🙂 42. Zastanawiasz się czasami, po co Ci to wszystko? Tak! I rezygnuję z rzeczy, które przestają mi służyć. 43. Lubisz samotność? Bardzo. Ale taką kontrolowaną, nie na zbyt długo. Lubię mieć kogoś ,,pod telefonem” 🙂 44. Na co wydajesz najwięcej pieniędzy? Na czynsz i jedzenie. 45. W jakim momencie życia jesteś teraz? W momencie ogromnych zmian. 46. Ufasz swojej intuicji? Tak, ale mimo wszystko zawsze szukam uzasadnienia. 47. Czy zgadasz się, że obecnie wciąż jest za mało kobiet w polityce, w mediach, w finansach? Chciałabym, aby kobiety, które marzą o takich stanowiskach, miały równe prawa, by na nich zasiadać. 48. Co Cię najbardziej zaskoczyło w byciu popularną autorką podcastu? Ile wspólnych cech mam z innymi ludźmi! 49. Lubisz pracować w zespole? Czy jesteś jednak solistką? Jestem samotnikiem, nie lubię pracować w zespole. 50. Kto jest Twoim doradcą w sprawach biznesowych? Nie mam na razie żadnych zobowiązań finansowych, więc na razie ja sama. 51. Uważasz, że jesteś silną kobietą? Niestety nie. Ale ciągle się uczę 🙂 52. Gdybyś mogła zamienić się na życie z jedną postacią literacką lub filmową, kogo byś wybrała? POCAHONTAS. 53. Z czego jesteś najbardziej dumna? Z tego, że potrafię pielęgnować długotrwałe relacje z ludźmi. 54. Mądra kobieta według Okuniewskiej, to? Janina Ochojska i moja mama. 55. Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy to dobre dla „idiotki”? Wierzę! I każdemu takiej życzę! 56. Kim chcesz zostać, jak już będziesz duża? 🙂 Osobą przepełnioną spokojem, która docenia to, co ma. 57. Zgadzasz się z tezą, że szczęście to kwestia wyboru? Nie. Brr. 58. Jakiej muzyki słuchasz? Lubię praktycznie każdą muzykę DO 2012 roku. Plus pojedyncze współczesne odkrycia: Cigarettes After Sex, Marona Williamsa, czy Sharon van Etten. 59. Czego Ci w życiu brakuje? PSA. 60. Jak bliscy reagują na Twoją pracę? Tak często zmieniam źródła zarobku, że moi przyjaciele wiecznie reagują zaskoczeniem. 61. Umiesz cieszyć się z tego, co masz? Absolutnie tak. 62. Wierzysz w horoskopy? Absolutnie nie. 63. Uważasz, że uroda pomaga w życiu? Niestety, wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią jasno, że tak. Czytałam ,,Obsesję piękna” i badania, które były tam przytaczane. Nie napawały optymizmem. 64. Co daje Ci poczucie bezpieczeństwa? Luksus przebywania w domu, obecność Amadeusza, regularna terapia. 65. Tęsknisz chwilami za czasami, gdy nikt nie wiedział, kim jest Okuniewska? Nie, bo wtedy nie miałam podcastu, którego robienie daje mi ogromną frajdę! 66. Kiedy czujesz się tak naprawdę sobą? W otoczeniu przyjaciół, w wygodnym ubraniu, w dzień wolny, jedząc coś pysznego. 67. Jaki jest Twój dress code? Bardzo lubię oversize’owe ubrania dobrej jakości, zestawione z eleganckimi dodatkami. Zawsze mi się wydaje, że wyglądam wytwornie, jak mieszkanka jakiejś europejskiej stolicy, a potem widzę swoje zdjęcia i wyglądam zdumiewająco niechlujnie. Mam poczucie, że wszyscy wyglądają zawsze ładniej ode mnie 😀 68. Często robisz rzeczy, tylko dlatego, że tak wypada? Niestety tak, jestem mistrzynią kurtuazji. Ale potem mi głupio. 69. Który serial chciałabyś obejrzeć od początku do końca jeszcze raz? BREAKING BAD. Ale za każdym razem jak zaczynam, to coś mi przerywa. Teraz jest to brak polskich napisów na islandzkim Netflixie, a jest tam za dużo slangu, żeby oglądać z przyjemnością i ze zrozumieniem jednocześnie. 70. Gdzie znajduje się Twoja granica prywatności? Tam, gdzie sama ją wyznaczam. Na przykład tam, gdzie chodzi o uczucia mojej rodziny. 71. Co jest pożywieniem dla Twojej duszy? Psy, uczucie wdzięczności, uczucie ulgi po trudnym czasie i możliwość wyspania się. 72. Co robisz, kiedy się nudzisz? Niestety, mogłabym się uczyć islandzkiego, albo malowania akwarelami, a skaczę między instagramem, fejsbukiem i messengerem. 73. Piszą do Ciebie słuchacze z prośbą o radę? Tak, ale nigdy nie daję rad. 74. Co Cię najskuteczniej motywuje do pracy? Świadomość tego, że daje ona EFEKT. Nie znoszę pracy, której efektów nie widać. Dlatego musiałam zrezygnować z pracy w marketingu, a przerzucić się na coś, co jest mierzalne. Jestem w stanie określić, ile dań w kuchni wydałam, tak samo jak odcinek- czy jest fajny i czy dostarczy komuś rozrywki. 75. Lubisz mieć pieniądze? Kocham bezpieczeństwo, jakie dają. 76. Co Cię ostatnio najbardziej rozbawiło? Mem o tym, jak koty dyskutują między sobą, gdzie jest jeden z nich i czemu z nimi nie marcuje, a nie było go, bo LUTOWAŁ!!!! I było tam zdjęcie kota lutującego jakiś metal. ŚMIESZNE! 77. Jesteś fanką teorii spiskowych? Nie, ale mam guilty pleasure dodawania się do grup fanów teorii spiskowych i czytania tego, w co wierzą ludzie. Szczególnie lubię płaskoziemców. 78. Masz kompleksy? Nie. To tylko problem, a ja pozbywam się problemów. 79. Jak reagujesz, gdy ktoś mówi, że jesteś piękna? Uprzejmie dziękuję, ale jakoś puszczam to jednym uchem, a drugim wypuszczam i nigdy nie daje to żadnej głębszej reakcji w moim mózgu. W sumie ciekawe, dlaczego tak jest. 80. Kto jest Twoim największym fanem? Nie wiem :O 81. Masz czasem czarne myśli? Zdecydowanie zbyt często. Staram się sobie wtedy przypominać, żeby nie rozwiązywać problemów, przed jakimi nie stoję. 82. Co Ci imponuje? Samodzielność, ciężka praca i wytrwałe dążenie do celu. Nie mam żadnej z tych cech. 83. Czego nie jesteś w stanie się oduczyć? Nie chowam rzeczy do lodówki, po tym jak coś gotuję. Strasznie tym denerwuję wszystkich domowników. 84. Dużo wydarzyło się przez ostatni rok? Bardzo dużo, ale były to na szczęście same pozytywne rzeczy. 85. Ufasz ludziom? (Od razu zaśpiewała mi się w głowie Paktofonika NIE UFAM NIKOMU, KOCHAM TYLKO TYCH CO NA TO ZASŁUŻYLI <3) Wobec obcych stosuję zasadę ograniczonego zaufania. 86. Łatwo przychodzi Ci mówić o tym, co czujesz? Tak. Ale długo mi zajęło nauczenie się emocji, tego co oznaczają i że pełnią funkcję regulacyjną. Dopiero, gdy zobaczyłam, jaką ulgę daje mi mówienie o uczuciach, zrozumiałam, że warto to robić. 87. Czy jesteś osobą, która pierwsza wyciąga rękę na zgodę? Tak. Plus zawsze szkoda mi czasu na kłótnie i nie jestem pamiętliwa. 88. Jakie jest Twoje popisowe danie? Kluski śląskie, pierogi ruskie i zupa ogórkowa. 89. Od czego zaczynasz swój dzień? Chciałabym go zaczynać jak wszystkie dbające o siebie dziewczyny, czyli szklanką wody z cytryną, poranną jogą i jakąś fancy kaszą jaglaną. Ale zaczynam go skrollowaniem wiadomości ze świata i sprawdzeniem swoich social mediów. 90. Czy jest jakaś książka, która odmieniła Twoje życie? “Czując” Katarzyny Jucewicz. Dużo uświadomił mi “Głód” Martina Caparrosa, mimo że jestem dopiero za połową. 91. Jak radzisz sobie z tęsknotą? Dając znać o tym, że o kimś myślę. Dzwoniąc. 92. Kogo dzisiaj widzisz, jak patrzysz w lustro? Wyspaną, zadowoloną dziewczynę. 93. Umiesz powiedzieć, czego chcesz? Nie zawsze. Czasem okazuje się, że mi się wydaje, że czegoś chcę, a rzeczywistość okazuje się zgoła odmienna. Ale jeśli jestem pewna, to mówię wprost. 94. Co robisz, gdy czujesz, że nie masz już za grosz sił? Odłączam się od Internetu, daję znać bliskim, że dzieje się ze mną coś niedobrego i kontaktuję się ze swoim terapeutą i psychiatrą. 95. Gdzie jest teraz Twój dom? Na najbardziej wysuniętym na zachód cypelku Reykjaviku. Teoretycznie jest to osobne mini-miasto, otoczone z 3 stron oceanem, z własnym jeziorkiem, wyspą i latarnią morską. 96. Czy psychoterapia to coś, co można komuś polecić? Nie każdy jest gotów na psychoterapię, nie zawsze jest też na nią najlepszy czas. Nie powinno się z pewnością polecać komuś swojego terapeuty z gwarancją, że jest cudotwórcą. 97. Czyje plakaty wieszałaś na ścianie w swoim pokoju jako nastolatka? Crystal Castles, Arctic Monkeys i The White Stripes. 98. Co Cię ostatnio poruszyło? Ludzie, którzy mobilizują się w tych trudnych czasach – szyjąc maseczki, gotując innym obiady, robiąc zakupy sąsiadom. 99. Dajesz sobie prawo do błędów? Tak. Ale zdarza mi się wahać i wstrzymywać z jakąś decyzją, bojąc się porażki. 100. Do kogo dzwonisz, gdy jest Ci źle? Do mojej przyjaciółki Anetki. _ MAteriał został opublikowany w #7 numerze The Mother MAG. _ Ilustracja: Emilia Pryśko
Уգոтунևጭуц ሼሴуф
Р оρ ծе
ሺυβուհеτа ο осваб
Իшеፈጵሣещ օծቮֆፗγаբէ
Ст նэጶа
ጨብθт ст μևрс
Zobacz 6 odpowiedzi na pytanie: Jak napisać do przyjaciółki? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
To jak napisalam, ze pierw fakty, to fakty! :) 1. Jestem bardzo wrażliwa. 2. Wolę lato, niż zimę 3. Nienawidzę się malować. 4. Mam tremę, kiedy ktoś mnie fotografuje, nienawidzę tego! Krępuję się nawet przed przyjaciółkami, dlatego mam bardzo mało zdjęć. 5. Nie cierpię warzyw! Lubię tylko marchewkę i ogórek, nic więcej! 6. Uwielbiam truskawki *.* 7. Nie mam najlepszej przyjaciółki 8. Jako jedyna z klasy miałam 6 z j. polskiego 9. Kiedy byłam mała nie potrafiłam wymówić imienia swojej mamy. 10. Mam psa, jestem ich wielbicielką, po prostu je kocham ♥ Kiedy widzę jakiegoś bezdomnego psa na ulicy, nie patrzę na ludzi, od razu zatrzymuję się przy nim i zaczynam go głaskać i przytulać. W przyszłości chcę zaadoptować pieska ♥ 11. Nienawidzę ryb, nawet z tych wigilijnych dań...Jedyne co mi ledwo, ledwo przechodzi w gardle to tuńczyk. 12. Oglądam jeszcze bajki z Disney Channel. ;* 13. Kocham pisać ,, xd '', lecz powstrzymuję się od tego na blogu. 14. NIE CIERPIĘ POMIDORÓW! Lubię zupę pomidorową, ketchup, sos pomidorowy czy coś, ale same pomidory są dla mnie ohydne. 15. Mój ulubiony kolor to niebieski 16. Kocham się przytulać 17. Mam wrógów...nawet ich dużo ;) 18. Mam aska, fb :) 19. Nie korzystam z nk. Dużo osób się o to pyta! 20. Znajomi mówią na mnie mała -,- to tyle z faktów. Czas teraz na pytania! :) bez której nie możesz wyjść z domu? Klucze i telefon. marka kosmetyków kolorowych? Maybelline / Max factor / Vipera . kwiat? Róże. <3 sklep z ciuchami? Yups , H&M ,House . Ale najbardziej lubie K&M perfumy? Armani Mania. czy buty na płaskim obcasie? Lubie patrzeć na szpilki ale nie lubie w nich chodzić , więc wybieram buty na płaskim obcasie . masz dobre oceny? Średnie .. kolor? niebieski <3 pijesz napoje energetyzujące? Nie . pijesz soki? Tak , najbardziej lubie Pomarańczowe i Jabłkowe :D lubisz pływać? Nie umiem... :D jesz frytki widelcem? Nie , palcami krem do twarzy? Ziaja NUNO (antybakteryjny) . chciałabyś wyjść za mąż? Chyba nie …Lubie zabawe i wolność xddd łatwo się denerwujesz? Taaaak , więc bójcie się wierzysz w duchy? Tak , najbardziej wtedy jak obejrze horror jakieś fobie? Oczywiście . Boje się : Ciemności , pająków , robaków , owadów . paznokcie? Tak :( zetknęłaś się kiedyś ze śmiercią? Tak, kiedy uderzyłam rowerem o jadący samochód, co o mało nie wbiłam sobie nożyczek w gardlo kawę? Nie :) ok, to już wszystkie ;P myślałam, ze sie nie uporam, gratulacje tym, ktorzy ,,dotrwali'' do konca!;)
100 pytań do przyjaciela, to fantastyczny sposób, na spędzenie czasu w gronie najbliższych znajomych. Forma ta może być również idealnym rozwiązaniem, na znalezienie tematów rozmów podczas przebywania z nimi. Możecie śmiało wykorzystać te, które zaproponowałam w powyższym artykule.
Skip to content Etapy poznawania przyjaciela, przyjaciółki w wieku dorosłym – od zera Etapy poznawania przyjaciela, przyjaciółki w wieku dorosłym – od Przeglądasz 9 wpisów - od 1 do 9 (z 9) Witajcie, być może są wśród Was osoby, które były w podobnej sytuacji do mojej – z różnych powodów nie udało Wam się nawiązać z nikim relacji przyjaźni w wieku dziecięcym lub nastoletnim, kiedy to nawiązujemy większość naszych wieloletnich przyjaźni. Moje pytania do Was: czy udało się Wam znaleźć przyjaciela / przyjaciółkę w wieku dorosłym? jeśli tak, to w jaki sposób? Gdzie ich poznaliście i w jaki sposób rozwijała się Wasza znajomość? A teraz troszkę o mnie. Otóż mam 29 lat i chyba przez problemy w domu, a może częściowo również przez wrodzony temperament, nie udało mi się nigdy nawiązać relacji przyjacielskich. Miałam przyjaciółkę jedynie w piątej i szóstej klasie szkoły podstawowej. Po szkole kontakt się urwał. W gimnazjum wydawało mi się, że miałam przyjaciółkę, ale ona chyba tylko przyjaźniła się ze mną, bo nikt w klasie jej nie akceptował i byłyśmy sobie takimi dwiema outsiderkami- jednak z czasem gdy zaakceptowała ją jedna z klasowych grupek dziewczyn, ja poszłam w odstawkę. W liceum miałam może nie tyle przyjaciółkę, co dobrą kumpelę, ale po zakończeniu szkoły obraziła się na mnie z powodu osoby trzeciej 🙁 W późniejszych latach w różnych środowiskach miałam opinię miłej, sympatycznej, ale zawsze na uboczu, nigdy nie miałam już żadnej przyjaźni ani bliższego koleżeństwa z żadną dziewczyną. Dla wszystkich jestem raczej tłem, nieprzeszkadzającym, ale i niewartym większej uwagi. Cześć za dzieciaka byłem towarzyski, radosny, miałem dużo kolegów, dużo sportu bo nieograniczona ilość energii, ale z każdym rokiem alienowałem się, a po ostatniej klasie szkoły podstawowej, to już w ogóle straciłem umiejętność podtrzymywania kontaktów, ale było to też wynikiem tego, że nie byłem w stanie poradzić sobie z zaburzeniami które, właśnie w podstawówce zaczęły się nasilać (napadowe czerwienie, hiperhydroza dłoni i stóp, częste bóle głowy, w konsekwencji fobia społeczna, stany depresyjne, nerwica, a jeszcze do tego chlanie ojca doprowadzało mnie do szału i prawie, że całkowitej rezygnacji, ale i postanowiłem poświęcić się pasji.) Także, najpierw musiałbym zaprzyjaźnić się sam ze sobą, żeby innemu móc dać przyjaźń, a w to, że ktoś ofiaruje przyjaźń, to ok, jakaś tam nadzieja jest, ale taka sobie. Poza tym, wydaje mi się, że przyjaciela „znaleźć” jest jeszcze trudniej niż miłość. A już w ogóle nie wierzę w przyjaźń damsko-męską (jeżeli oboje wolni, to prędzej czy później skończy się na całusach małych i dużych, chyba że homo albo les. no co? może nie? jest możliwa?). Niby mam przyjaciółkę od kilku lat (ma męża i jest trochę starsza ode mnie), ale ostatnio trochę się posprzeczaliśmy o kovida (taki trochę test przyjaźni) i na razie niezbyt się kontaktujemy. A poznałem na forum związanym z depresją. Kilka razy widzieliśmy się na żywo (inne miasta). Napisałaś, że jesteś raczej „(…)tłem, nieprzeszkadzającym, ale i niewartym większej uwagi.” Ale czyjej uwagi? Czy masz jakieś typy charakterów, które Cię pociągają, a które odrzucają? Albo raczej coś co byłoby spoiwem przyjaźni? Jakiś cel życia? Bo chyba to jest istotne? Ta odpowiedź została zmodyfikowana , 1 tydzień temu przez abcd. Myślę, że u niektórych osób, zwłaszcza introwertycznych, problemem może być ten „pierwszy” etap poznawania ludzi, związany z opuszczeniem strefy komfortu (komfort = bezpieczna towarzyska izolacja). Zwrócenie na siebie czyjejś uwagi, podejście do kogoś, zagadanie, pociągnięcie luźnej rozmowy (small talku), zaproponowanie wymiany kontaktami… to czasami wykracza poza umiejętności społeczne i interpersonalne takiego typowego wyalienowanego osobnika. Niewątpliwie też, im dłużej trwa samotność i separacja od ludzi, tym trudniej potem „rozkręcić się” towarzysko, bo te umiejętności niestety ulegają zatarciu. Gdzieś czytałem, że bodźcem, który zmusza mózg ludzki do największej aktywności jest… drugi człowiek. Bez tego treningu w obecności drugiego człowieka nasz mózg trochę rozleniwia się. Trudno go potem zmobilizować do szybkich i spontanicznych interakcji – w reakcji na drugą osobę. Tak sobie wyobrażam;), że niewytrenowany towarzysko mózg postrzega drugą osobę trochę tak, jak jakieś drzewo czy lampę uliczną, które jednak poruszają się zbyt szybko i wydają trochę za dużo zbyt głośnych dźwięków. I jeszcze domagają się od nas stosownej reakcji. DDA ponadto już w ten pierwszy kontakt mogą rzucać całe swoje (nieprzebrane) oczekiwania na linii akceptacja-odrzucenie. Wtedy najdrobniejsze sygnały drugiej osoby są interpretowane na tej właśnie osi. Wszystko co ta osoba robi oznacza albo akceptację albo odrzucenie. Podrapie się po nosie – akceptuje mnie. Chwyci się za lewe ucho – o nie! odrzuca! Sam nie jestem mistrzem kontaktów interpersonalnych. Do tej pory znalazłem dla siebie tylko jedna generalną radę – staram się być „przy sobie”. Czuję, że obecnie dla mnie to najlepsza metoda. Zamiast uczyć się różnych poradnikowych technik i sztuczek, próbuję zadbać o spokój wewnętrzny i o to, aby głowa cały czas pozostawała „połączona” z ciałem – aby nie odleciała w opary lękowych analiz, interpretacji, wniosków, oczekiwań, itp. Jeśli jestem „przy sobie”, to prowadzę kontakt z drugim człowiekiem naturalnie, bez spinania się, manipulowania, ukrytego zaspokajania wypartych potrzeb. Z takiego kontaktu – opartego na osobistej uważności – praktycznie nie można wyjść zranionym. Ta odpowiedź została zmodyfikowana , 1 tydzień temu przez Jakubek. Ja całe życie tylko szkoła, książki o nerwicy, depresji, uzależnieniach. Dlaczego taki, jestem jaki jestem? Dlaczego moje życie wygląda jak wygląda? Moi obecni fałszywi przyjaciele z młodych lat to przeważnie piją, i przegrałbym życie kompletnie jakbym się z nimi zadawał…. 😁 Obecni najlepsi przyjaciele obecnie…. na pierwszym miejscu to moja psycholog, potem książki (każda książka to przyjaciel, jak ją czytasz to ona ze mną „rozmawia”, ten człowiek który ją napisał….)… Jakby nie książki, to co w nich przeczytałem…. To bym chodził i pił, a może nawet brał narkotyki… Mądry się boi, przed złem ucieka, głupi się unosi czuję się pewnym…. Potem rodzina, jak bardzo mi się zachce przyjaźni to pójdę sobie na grupę Dda…. Dodatkowo to forum, piszę sobie… czasami… tu mam takich „milczących przyjaciół” Otaczajmy się ludźmi, którzy nas ciągną w górę, a nie spychają w dół… Lepiej unikać fałszych przyjaciół, którzy chcą wykorzystać, mają złe intencje, niby są ale jak przyjdzie co do czego to ich nie będzie…. Będą się cieszyć z naszego cierpienia Ksiega Syracha moja ulubiona Prawdziwi i źli przyjaciele Przyjaciela nie poznaje się w pomyślności, wróg zaś nie zdoła się ukryć w czasie niepowodzenia. Wobec pomyślności człowieka nawet wrogowie są mu przyjaciółmi, a w niepowodzeniu oddala się nawet wierz nigdy twemu nieprzyjacielowi, jak bowiem spiż śniedzieje, tak i jego przewrotność. Chociażby się uniżył i chodził schylony, uważaj na siebie i strzeż się go. Bądź względem niego jak ten, co wyczyścił zwierciadło, a poznasz, że nie do końca było zardzewiałe. Nie stawiaj go przy sobie, aby cię nie odepchnął, a sam nie stanął na twym miejscu. Nie sadzaj go po twojej prawej stronie, aby nie starał się zająć twego miejsca, dopiero wówczas zrozumiałbyś mowy moje, a z powodu słów moich doznałbyś się litować będzie nad zaklinaczem ukąszonym przez żmiję i nad tymi wszystkimi, którzy się zbliżają do dzikich zwierząt?Podobnie – nad tym, który przebywa z grzesznikiem i bierze udział w jego pewien czas trwa z tobą, a jeśli się potkniesz, nie wytrwa. Nieprzyjaciel ma słodycz na swoich wargach, a w sercu zamyśla wtrącić cię do dołu; nieprzyjaciel łzy będzie miał w oczach, a jeśli znajdzie sposobność, krwią się nie przeciwności przyjdą na ciebie, znajdziesz go wtedy pierwszego przy sobie i niby pomagając, podbije ci potrząsać będzie, klaskać rękami, wiele szeptać i zmieniać wyraz twarzy. Myślę, że to mit, że wszystkie najważniejsze w życiu związki i przyjaźnie powstają na etapie szkoły podstawowej i średniej. Dla mnie był to bardzo mroczny okres (głównie ze względu na sytuację w domu), o którym wolałbym zapomnieć. Moje przyjaźnie nawiązywałem już w wieku dorosłym. Zaniedbane potem głównie ze względu na zmiany miasta zamieszkania i statusu rodzinnego. Z własnego doświadczenia i obserwacji wiem, że DDA mają skłonność do nadmiernego myślenia, analizowania swoich i cudzych reakcji na poziomie atomów, gdybania, poszukiwania całkowicie zbędnych im definicji i dzielenia włosa na szesnaścioro. Przeciwieństwem tego jest uważność, o której pisze Jakubek – myślenie, ale nie w postaci jałowych rozważań, tylko ściśle ukierunkowane na rzeczywistość i na to, co się dzieje w emocjach wewnątrz i świecie na zewnątrz. „Witajcie, być może są wśród Was osoby, które były w podobnej sytuacji do mojej – z różnych powodów nie udało Wam się nawiązać z nikim relacji przyjaźni w wieku dziecięcym lub nastoletnim, kiedy to nawiązujemy większość naszych wieloletnich przyjaźni. Moje pytania do Was: czy udało się Wam znaleźć przyjaciela / przyjaciółkę w wieku dorosłym? jeśli tak, to w jaki sposób? Gdzie ich poznaliście i w jaki sposób rozwijała się Wasza znajomość?…”- Miałam potężne kłopoty w szkole ze znajomymi (przyjaciółmi) Miałam pewnego rodzaju „paczkę” kilkoro osób z którymi jakoś tam spędzałam czas. W wieku dorosłym po prostu nie zaprzyjaźniałam się z ludźmi min., ze względu na to iż nie jestem dobrym „znawcą ludzkich charakterów” a człowiek nie szklanka i nie wiadomo co w nim siedzi naprawdę ..” no i do tego kiepskie tak naprawdę doświadczenia życiowe : to wszystko złożyło się na ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym . Teraz może ze względu na terapie i mityngi sporo zmieniło się – kontakty między ludzkie – teraz najbardziej cenię kontakty „na żywo” może zwyczajnie dorosłam do tego etapu – dużo czasu mi to zajęło ale warto było … Poza tym – słowo „przyjaciel” to ktoś bardzo ważny, ktoś komu można zaufać , to ktoś przy kim człowiek nie musi pilnować własnej duszy by nie zostać zranionym… = przyjaciel to osoba z krwi i kości, która jest i będzie , która gdy trzeba ochrzani a gdy jest dobrze to zwyczajnie zapyta się jak dziś się czujesz… to ktoś przy kim milczenie nie jest uciążliwe … Co do znajomych .. mam takowych , kolegów i koleżanki – koleżanek jest mniej bo kobiety hm, mało jest kobiet myślących inaczej niż feministki. Są wśród znajomych i takie osoby , które traktuję bliżej niż „zwykłych znajomych – lecz sa to osoby ze środowiska DDA (mityngi ) z AA (mityngi ) i niektóre z terapii i tak naprawdę jedna osoba ze starego miejsca pracy – utrzymujemy stały kontakt .. Natomiast jeśli chodzi o środowisko ze szkoły – właściwie nikt nie przetrwał upływu czasu … Hej, A może jest tutaj ktoś ze Śląska, komu doskwiera samotność tak jak mi. Znajomi są, albo raczej bywają… Tak jak piszecie zawsze w cieniu a tak bardzo brakuje mi kogoś do pogadania 🙁 Bytom, Katowice i miasta sąsiadujące, chętnie pogadam i umowie się na kawę. Mam 31 lat 🙂 Cześć, Jestem samotnym gościem 30 letnim z Katowic, wydaje mi się że w przeciwieństwie do innych większych miast, w tych okolicach nie ma ludzi którym doskwiera samotność. Przez wzgląd na przeszłość nie miałem za wiele okazji wchodzić w głębsze relacje, choć zawsze starałem się być wsparciem czy kompanem do pogadania jak tylko umiejętności czy chęci z dwóch stron pozwoliły, jestem otwarty na pogawędki wszelkiego rodzaju. Piszę te słowa bo chciałbym chociaż spróbować poruszyć siebie i może też kogoś z tych fundamentów które dosyć silnie betonują nie pozwalając poczuć choć trochę smaku w tym pustym życiu. Może zostawcie jakiś kontakt do siebie a może znajdzie się tu na forum jakas (bratnia dusza, czego wam życzę), która będzie wsparciem i Wy staniecie się dla drugiej osoby wsparciem. Samo forum jest chyba zbyt ogólne żeby przedstawiać siebie i budować wartościowy, budujący kontakt czy relacje. 😉 Przeglądasz 9 wpisów - od 1 do 9 (z 9) Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.
Jej mąż przystawia się do mnie gdy jesteśmy sami (zawsze wtedy gdy trochę wypijemy). Nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba (jestem samotna panna, której się w życiu nie ułożyło i brakuje mi seksu) jednak mam świadomość, że jest on mężem mojej najlepszejszej przyjaciółki i nie mogłabym nigdy zrobić jej takiego świństwa.
Szanowna Pani Sposób, w jaki opisuje Pani zachowanie przyjaciółki, może nasuwać podejrzenie depresji, reakcji adaptacyjnej po stracie osoby bliskiej lub zaburzeń osobowości o typie osobowości chwiejnej emocjonalnie. Depresja jest chorobą charakteryzującą się między innymi uczuciem przygnębienia, niską samooceną, zwiększoną męczliwością, zaburzeniami snu (które opisuje Pani u przyjaciółki), brakiem lub nadmiernym apetytem (co również Pani opisuje). Dla postawienie diagnozy depresji konieczne jest występowanie objawów przez okres przynajmniej 2 tygodni. Osobowość chwiejna emocjonalnie cechuje się impulsywnością, nie liczeniem się ze skutkami podejmowanych działań i decyzji, gwałtownością i problemami z planowaniem przyszłości. Do zaburzeń osobowości o charakterze chwiejności emocjonalnej zaliczamy także osobowość tzw. „z pogranicza” (ang. borderline). Osoby takie często opisują uczucie pustki wewnętrznej, często mają trudności z utrzymaniem długotrwałych relacji i związków, działają impulsywnie. Częste są zachowania samodestrukcyjne (które Pani opisuje u przyjaciółki). Osoby z osobowością typu „borderline” cechuje duża niestabilność emocjonalna i wahania nastroju. Może występować także poczucie obniżenia własnej wartości - „zawsze była beznadziejna”. Dla prawidłowego postawienia diagnozy i ewentualnego rozpoczęcia terapii konieczna jest rozmowa z lekarzem i dokładne przeanalizowanie objawów. Nie można także wykluczyć innych chorób, niekoniecznie o charakterze psychicznym, co jest kolejnym argumentem przemawiającym za umówieniem się z lekarzem. Proponuję: Rozmowę z przyjaciółką i wytłumaczenie jej że Pani się o nią martwi, że zaobserwowała Pani że jest smutna i że w związku z tym chciała by Pani jej pomóc. Proponuję aby spróbowała Pani namówić przyjaciółkę na wizytę w poradni zdrowia psychicznego, być może zaoferowanie wybrania się tam razem pomoże Pani przekonać przyjaciółkę. Nie jest łatwo prosić o pomoc, jednakże po pierwsze - lepiej jest o nią prosić zanim wydarzy się coś nieszczęśliwego; po drugie – warto zaufać specjalistom, którzy z tego typu problemami stykają się w swojej codziennej pracy. pozdrawiam
Moje przyjaciółki się do mnie nie odzywają.. A więc tak, w szkole moimi przyjaciółkami są taka Maja i taka Jagoda. Maja i Jagoda nie są przyjaciółkami ale się lubią.. Jednak od jakiegoś czasu nagle zaczęły ze sobą rozmawiać, śmiać się, trzymają się też czasami za ręce nawet zaczęły do siebie przychodzić.Ten post pisze dla was Madzia & Jula. Dowiedz, się trochę więcej o swoich przyjaciołach. Co Woliiisz ? Pytanie 1. Zakochać się w swoim najlepszym kumplu. Czy...? Czy będąc w kinie, spotkać się z babcią. Pytanie 2. Spotkać swojego arcywroga na urodzinach koleżanki. Czy...? Iść na imprezę z tatą. Pytanie 3. Opiekować się młodszą siostrą, niż iść na randkę. Czy...? Zjeść ochydnego robaka w musztardzie i ketchupie. Pytanie 4. Zgubić majtki lub stanik na basenie. Czy...? Dostać biegunki przed imprezą. Pytanie 5. Żeby młodszy brat obciął ci włosy podczas snu (Twojego snu). Czy...? Czy wypić odchody twojego zwierzaka. Zadajcie te pytania kolegom i koleżankom ! Ciekawe, co odpowiedzą !!! :) Jula & Madzia :))8JiZ.